Natknęłam się ostatnio na profil dietetyczki, na którym przeczytałam stwierdzenie, że jeśli Twoja dieta odchudzająca nie działa, to znaczy, że za dużo jesz. Czytając to poczułam bunt, który zainspirował mnie do napisania tego artykułu.
Jeśli masz poczucie, że starasz się o dobrą sylwetkę bardziej niż przeciętny człowiek, a Twoje efekty są dużo gorsze, niż tych, którzy nie starają się prawie w ogóle, to jest to artykuł dla Ciebie.
Sprowadzenie odchudzania do stwierdzenia, że za dużo jesz i dlatego Twoja dieta odchudzająca nie działa, jest nieprawdopodobnym spłyceniem tematu. Moim zdaniem, w wielu przypadkach bardzo krzywdzącym. Znam wiele osób, które bardzo pilnują diety, zdrowego odżywiania, często mocno zaniżając kalorie, odchudzając się całymi latami, a jednak ciągle męcząc się z nadmiarem kilogramów.
Gdyby można było sprowadzić odchudzanie tylko do makroskładników, to świat nie borykałby się z problemem otyłości. Na nasz organizm wpływa tak wiele czynników, że nie można zamknąć ich w jednym artykule. Właściwie cała tematyka tego bloga w wielu osobnych artykułach porusza te kwestie. Kwestie, których nie da się pominąć nie tylko w kontekście zdrowia, ale i odchudzania.
Jeśli Twoja dieta odchudzająca nie działa, to w pierwszej kolejności faktycznie warto zorientować się jakie masz zapotrzebowanie kaloryczne i czy mieścisz się w tym zakresie.
W kolejnym kroku warto sprawdzić czy jesz odpowiednią ilość:
- białka (ryby, mięso, jaja, komosa ryżowa, quinoa)
- zdrowych tłuszczy (oliwa z oliwek, olej lniany, awokado, żółtko jaja, masło i masło klarowane)
- i czy nie jesz przypadkiem zbyt dużo węglowodanów (cukier, produkty cukiernicze, cukropodobne, bułki, chleb, ryż, ziemniaki, kasze, produkty na bazie mąki czyli pierogi, naleśniki, pizza)
- warto zwrócić uwagę czy jesz odpowiednią ilość warzyw i owoców
Dieta odchudzająca powinna obejmować dobre źródła tłuszczy, węglowodanów i białek. Czasami wystarczy taką dietę nieco „wyczyścić”. W takim przypadku można założyć, że dieta odchudzająca nie działa bo Twoje makro się nie zgadza. W jadłospisie jest wtedy za dużo tego, za mało tamtego i wprowadzając odpowiednie zmiany, z łatwością uzyskujesz efekty.
Problem w tym, że istnieje bardzo duża grupa osób, zwłaszcza kobiet, która żywi się dobrze. I wcale nie przekracza swojego zapotrzebowania kalorycznego. Nie je śmieci i pilnuje swojego jadłospisu, a nie może schudnąć. I w tym momencie jest miejsce na mój bunt wobec generalizowania w stylu: dieta odchudzająca nie działa bo trzeba Ci diety MŻ czyli mniej żryj. Bo czasami bywa i tak, że nie ma już z czego mniej żryć.
Dlaczego?
Bo organizm ludzki nie zna matematyki. Nie wie co to kalkulatory kalorii.
Organizm ludzki to fascynująca maszyna, która przynajmniej z założenia powinna radzić sobie kiedy czegoś jest za mało albo za dużo i w takiej sytuacji dostosowywać swoje procesy do aktualnej sytuacji, zapewniając homeostazę. Czyli Twoje dobre zdrowie, dobre samopoczucie i w konsekwencji dobrą sylwetkę.
Problem jest wtedy, kiedy te procesy przestają sprawnie funkcjonować i wtedy rzeczywiście, nawet najlepsza dieta odchudzająca może powodować brak efektów lub nawet przybieranie na wadze.
Dlaczego więc dieta odchudzająca nie zawsze przyniesie efekt?
- bo masz nietolerancje pokarmowe, o których nie wiesz
- bo masz alergie na pokarm, który spożywasz codziennie, ale o tym nie wiesz (nawet na ten super zdrowy i ekologiczny)
- bo jesz za mało (dlaczego Ci, którzy jedzą więcej kalorii chudną szybciej i są zdrowsi?)
- bo za mało śpisz (czy ktoś powiedział Ci, że prawdopodobnie nie schudniesz jeśli nie zaczniesz się wysypiać?)
- bo masz za sobą traumatyczne wydarzenie
- bo jesteś pod wpływem przewlekłego stresu
- bo doświadczasz innych źródeł stresu, których nie postrzegasz jako stres (20 źródeł stresu dla organizmi, z których na pewno nie zdajesz sobie sprawy)
- bo w Twoim życiu nie ma równowagi pomiędzy odpoczynkiem, a obowiązkami
- bo masz zaburzoną mikroflorę jelitową
- bo nie wchłaniasz dobrze składników odżywczych bo masz zaburzoną mikroflorę, nietolerancje pokarmowe, alergie, stany zapalne jelit
- bo masz niedobory żywieniowe
- bo masz za wysokie pH żołądka
- bo w wyniku wszystkich powyższych możesz mieć problemy z hormonami wytwarzanymi przez nadnercza
- bo w wyniku nierównowagi hormonalnej nadnerczy cierpią Twoje hormony płciowe
- bo w wyniku wszystkich powyższych możesz mieć problem z funkcjonowaniem tarczycy
- bo masz stany zapalne (zębów, stawów, kości, jelit, układu krwionośnego czy wynikające z innych problemów zdrowotnych)
- bo nie masz aktywności fizycznej w ogóle lub masz jej zbyt dużo lub zbyt intensywną
- bo jesteś narażona na działanie nadmiaru toksyn, które zaburzają Twoją gospodarkę hormonalną
Dzisiejszy artykuł nie jest wytłumaczeniem dla obżarstwa i fast foodów. Dzisiejszy artykuł jest wsparciem dla tych wszystkich kobiet, które naprawdę się starają, ale nie osiągają efektów, które powinny pojawić się w wyniku tych starań.
Nasz organizm jest nieprawdopodobnie inteligentnym tworem, który włącza lub wyłącza różne procesy, przyspiesza je lub zwalnia w zależności od tego, co akurat dzieje się w Twoim życiu.
Efekty tych procesów widać w niedoczynności tarczycy, chorobach autoimmunologicznych, insulinooporności, leptynooporności, chorobach metabolicznych i szeroko pojętych stanach zapalnych. Jeśli któryś z nich dotyczy Ciebie, to odchudzanie może być naprawdę sporym wyzwaniem.
Czy wiesz, że dieta odchudzająca może nie działać, dopóki organizm musi gasić stany zapalne? Zwłaszcza stany zapalne o charakterze przewlekłym, czyli te, do których Ty już zdążyłaś przywyknąć. I możliwe, że stały się już dla Ciebie sytuacją normalną. A może nigdy nie odkrytą?
To trochę tak, jakby organizm mówił, sorry, nie mam głowy do spalania tkanki tłuszczowej, bo mam tu pożary, które muszę gasić. Pożary są priorytetowe.
Co ma więc zrobić skołowana kobieta, której dieta odchudzająca nie działa?
Wrócić do punktów powyżej.
Dobra dietoterapia to przede wszystkim oparcie się na wynikach badań, które obrazują stan organizmu. Kiedy zwykła dieta odchudzająca nie działa, to wchodzimy w zakres dietoterapii, w której trzeba coś wyeliminować, coś dołożyć, coś zastąpić i obserwować reakcje organizmu na te zmiany.
Można powiedzieć, że wtedy po kolei zajmujesz się wyszczególnionymi wyżej punktami, rozwiązując węzeł po węźle. Każdy z tych węzłów prowadził do sytuacji, w której organizm stopniowo blokował spalanie tkanki tłuszczowej.
Czasami potrzebna jest dodatkowa diagnostyka, która rozjaśni ukryte źródła stresu i przewlekłego stanu zapalnego organizmu. Czasami trzeba usunąć niedobory pokarmowe dobrą suplementacją i właściwie zawsze popracować nad przywróceniem dobrej flory bakteryjnej jelit.
Ale to wszystko wymaga czasu. Możliwe bowiem, że dieta odchudzająca zadziała dopiero wtedy, kiedy większość z tej układanki wskoczy na właściwe tory.
Gdybym miała wybrać tylko jedną rzecz, którą zawsze warto wprowadzić, a która jest wspólna dla wielu jednostek chorobowych, to byłby to minimum ośmiogodzinny sen, najlepiej od godziny 22. Głęboki, regenerujący sen zawsze będzie dobrym dodatkiem do dobrego żywienia.
Życzę Wam współpracy tylko o z takimi dietetykami, którzy wiedzą, że dieta odchudzająca to nie tylko makroskładniki i całkowita przemiana materii. Którzy będą szukać przyczyn Waszego złego samopoczucia. Którzy będą chcieli dowiedzieć się dlaczego dieta odchudzająca nie działa i nie będą podejrzewać, że pomiędzy posiłki w jadłospisie wrzucacie pączki.
No i przede wszystkim życzę Wam, żeby dieta odchudzająca po prostu działała 🙂