W przyrodzie cukier-fruktoza pochodzi z trzciny cukrowej, owoców, niektórych warzyw i miodu. Pierwsze trzy oprócz słodyczy zawierają również spore ilości błonnika, w ilości przeważającej do samej fruktozy. Dostępu do miodu natomiast bronią pszczoły. Natura wcale nie sprawiła więc, że cukier jest łatwo dostępny. Ten stan rzeczy zmienił człowiek. I ten fakt powinien być punktem wyjścia jakichkolwiek dyskusji na temat cukru.

Mówiąc o cukrze możesz spotkać się z jego przeciwnikami, ale również z obrońcami. Jedni będą przekonywać do tego żeby go nie jeść, inni że cukier był zawsze i jest im potrzebny i nie zamierzają z niego rezygnować. I w sumie, mówiąc w ten sposób poniekąd mają rację. Nieco w sposób przewrotny, bo są to argumenty ukształtowane zewnętrznie, jako zamierzony efekt koncernów spożywczych. Dlaczego?

Po pierwsze cukier został uznany za ogólnie bezpieczny w 1958 roku (generally regarded as safe) w oparciu o jego naturalne pochodzenie i długą historię użytkowania, nie zaś na podstawie naukowych dowodów czy analizy toksyczności. Po drugie uzależniający aspekt cukru i jego oddziaływanie na ośrodek w mózgu odpowiedzialny za nagrodę, jest tylko potwierdzeniem, że tak, może wydawać Ci się potrzebny, ale jest to tylko i wyłącznie objaw uzależnienia.

Cukier z pewnością nie jest niezbędny. W rzeczywistości nie istnieje nawet jedna reakcja, do której zajścia byłby konieczny. Cukier dla organizmu to składnik obcy, prędzej można nazwać go toksyną, niż jakąkolwiek substancją odżywczą.

Dlaczego cukier jest szkodliwy dla dzieci?

Cukier zakłóca zdolność białych krwinek do niszczenia toksyn. Skutek ten pojawia się w ciągu kilku minut od jego spożycia i może utrzymywać się przez całe godziny. Cukier może więc osłabiać zdolność organizmu do zwalczania infekcji. Impreza z morzem słodyczy i obce, cieknące nosy? Prawdopodobieństwo, że Twoje dziecko zarazi się wzrasta z każdą wkładaną do buzi czekoladką.

wodorowe testy oddechowe kraków

Co więcej cukier żywi te mikroorganizmy jelitowe, których nie chcemy, mając na uwadze zdrowie i odporność dziecka. Cukier może prowadzić do przerostu drożdżaków i innych drobnoustrojów chorobotwórczych. Jeśli dołożymy do tego leki wyniszczające dobre bakterie i jednocześnie sprzyjające tym złym, z łatwością możemy zobaczyć osłabienie odporności, nawracające infekcje, trudno i długo leczące się choroby jako efekt zaburzonej mikrobioty jelit. Zaburzony mikrobiom jelitowy i przerost patogennych bakterii będzie miał wpływ również na to, że dziecko będzie domagało się jeszcze większych ilości słodkich pokarmów.

W rzeczywistości łaknienie to jest generowane przez dominujące, patogenne mikroorganizmy. Wraz ze zmianami flory bakteryjnej i wycofywaniem gatunków żywiących się cukrem, to łaknienie będzie się zmniejszać. Ten proces będzie trwał, nie nastąpi z dnia na dzień, ale wiedząc o tym, łatwiej będzie Ci odmówić dziecku kolejnej porcji słodyczy, której się domaga.

Za łaknieniem cukru i słodyczy stoi również mechanizm nagrody w głębokich strukturach mózgu. Gdy jeden obszar mózgu (pole brzuszne nakrywki) sygnalizuje drugiemu (jądro półleżące) by wydzielał dopaminę (neuroprzekaźnik) pojawia się odczuwanie przyjemności. Przyjęcie pożywienia, zwłaszcza tego słodkiego, przyjemnego dla podniebienia to jeden z sygnałów tego hedonistycznego szlaku.

test oddechowy helicobacter kraków

Twoje dziecko je ciastko i doświadcza nagrody ponieważ w polu brzusznym nakrywki mózgu uwalniana jest dopamina, która wiąże się z receptorem D2 w jądrze półleżącym zwanym również ośrodkiem przyjemności. Zarówno jedzenie, jak i używki oddziałują na to samo pole. Twierdzenie, że cukier uzależnia, jest jak najbardziej uzasadnione. Co więcej, organizm może z czasem uwrażliwić się na daną substancję, a wtedy potrzebna będzie jeszcze większa dawka, aby osiągnąć taki sam poziom przyjemności. Bez względu na to czy spełnia kryteria substancji uzależniającej, czy nie, to niewątpliwie cukier jest nadużywany.

Wyraźnie widzisz więc, że rzut na podłogę w celu wymuszenia kolejnej dawki cukru, nie jest wymierzony przeciwko Tobie, a jest jedynie konsekwencją mechanizmów zachodzących w głębokich strukturach mózgu. Podniesiony poziom dopaminy utrzymuje potrzebę przyjmowania słodyczy, a nadmierne spożycie rośnie proporcjonalnie do kształtującej się tolerancji. Biochemia mózgu to jedno, ale gdy dziecko zaczyna borykać się z nadwagą, dochodzą również elementy biochemii komórek tłuszczowych, które z kolei mają wpływ na nasilenie biochemii mózgu. Niejednokrotnie pojawia się stres, który z kolei prowadzi do
nadmiernego wydzielania insuliny, co może zapoczątkować nadwagę i w konsekwencji choroby metaboliczne. Koło się zamyka i rozpoczyna się walka z otyłością wieku dziecięcego.

Kiedy wprowadzasz nowe pokarmy niemowlęciu, potrzebujesz podać ją kilkanaście razy, aby dziecko zaakceptowało nowy smak. Natomiast jeśli to nowe pożywienie ma smak słodki, wtedy wystarczy jedynie pierwsza próba. Dlatego pierwsze lata życia dziecka i kształtowanie jego nawyków żywieniowych ma ogromne znaczenie. Doraźnie i przyszłościowo ma wpływ na jego jelita, zdrowie fizyczne i potencjalne uzależnienie od żywności, która stymuluje dopaminę w mózgu.

Chyba każdy z nas wolałby umieć pocieszyć się herbatką, zamiast górą niezdrowego jedzenia. Miejmy nadzieję, że zwiększająca się świadomość żywienia, zwłaszcza w kontekście rosnących dzieci, pozwoli wyzwolić się od zakorzenionego od pokoleń ciasteczka na pocieszenie, lub co równie niekorzystne, w nagrodę za ładnie zjedzony posiłek.

Czym jest cukier? Z czego się składa?

Cukier, czyli sacharoza składa się z jednej cząsteczki glukozy i jednej cząsteczki fruktozy, która nadaje słodki smak i, której, człowiek pożąda. To fruktoza jest oskarżana za powstawanie zespołu metabolicznego i to ona najmocniej (podobnie jak alkohol) obciąża wątrobę. Wszystkie substancje słodzące zawierają fruktozę: biały cukier, cukier trzcinowy, cukier z buraków cukrowych, cukier brązowy, miód i syrop glukozowo-fruktozowy. Nie ma znaczenia, w jakiej formie dostarczysz fruktozę do organizmu. Konsekwencje nadmiernego spożycia będą objawiały się tak samo: chorowaniem. W bliższym lub dalszym czasie.

W naturze fruktoza nigdy nie występuje samodzielnie, a zawsze w w towarzystwie mniej szkodliwej, glukozy. Jeśli do tej pory nie zdawałaś sobie sprawy, że napoje gazowane, soki w kartonach, napoje są szkodliwe, to jest ten moment, w którym warto zmienić swoje poglądy. Jeśli Twoje dziecko wypija nieograniczoną ilość soków i napojów, które same z siebie są bogate we fruktozę, lub mogą być dodatkowo dosładzane tańszym zamiennikiem, syropem glukozowo-fruktozowym, to istnieje duże prawdopodobieństwo wykształcenia się u niego niealkoholowego stłuszczenia wątroby. Od tego alkoholowego różni je tylko nazwa, bo skutki zdrowotne są identyczne.

I to dlatego uważa się cukier jako powolnego zabójcę. Jego nadmierne spożycie, choć nie jest jedynym powodem otyłości, to stanowi główną przyczynę rozwoju przewlekłych chorób metabolicznych. Fruktoza, będąca składnikiem cukru, jest killerem dla wątroby. Dorośli podchodzą z dystansem do alkoholu. Jeśli fruktoza, będąca składową cukru, może wywołać te same choroby co alkohol, to dlaczego w diecie małych dzieci to słodycze są tak chętnie serwowane? Cukier pod płaszczykiem „słodkiego dzieciństwa” umyka niestety uwadze dorosłych ludzi.

Co to jest zespół chorób metabolicznych?

Nadmiar spożywanych kalorii kojarzy się w większości z otyłością. Ale to tylko pół prawdy. Można mieć nadwagę i być zdrowym i analogicznie można być chudym i być chorym. Nadmiar spożywanego cukru może, ale nie musi prowadzić do otyłości. Ale nadmiar cukru z pewnością będzie prowadził do problemów zdrowotnych bo szczupły człowiek również może być oporny na insulinę. A insulinooporność to wspólny mianownik dla chorób metabolicznych.

Kryteria definiowania występowania zespołu metabolicznego nie są jednolite u dorosłych, nie wspominając o kryteriach wobec dzieci. Klasycznie przyjmuje się, że na zespół metaboliczny wskazują co najmniej trzy spośród pięciu, długotrwale występujących czynników ryzyka, które wszystkie razem i każde z osobna zwiększają niebezpieczeństwo przedwczesnej śmierci:

  • otyłość
  • cukrzyca
  • zaburzenia lipidowe (wysokie stężenie trójglicerydów i niskie stężenie frakcji HDL cholesterolu)
  • nadciśnienie
  • choroby układu sercowo-naczyniowego

Otyłość jest jedynie markerem zespołu metabolicznego, nie jest jednak jego bezpośrednią przyczyną. Dziecko z prawidłową wagą ciała, ale żywiące się głównie słodyczami, również może wykształcić insulinooporność, a w konsekwencji może dojść do rozwoju groźnych chorób metabolicznych.

Jeśli wydaje Ci się to abstrakcyjne, to wiedz, że Polska wiedzie prym mając największe wskaźniki dzieci z cukrzycą typu II, do dwunastego roku życia. Znasz może takie stwierdzenie, że na cukrzycę typu II pracuje się całe życie? Trzustka bowiem dysponuje określoną ilością insuliny, przeznaczoną na to całe życie. Czy już rozumiesz w takim razie powiązanie diety bogatej w cukier a występowaniem chorób?

Pod jakimi nazwami producenci ukrywają cukier?

Cukier to nie tylko cukier. W składzie produktu może ukrywać się pod innymi nazwami, aby uśpić Twoją czujność lub ewentualnie zminimalizować potencjalny niepokój. Poniżej najczęściej występujące nazwy cukru dodawanego do żywności przetworzonej (ale nie wszystkie):

  • cukier, brązowy cukier, cukier Turbinado
  • cukier daktylowy, cukier gronowy, cukier inwertowany, cukier muscovado
  • cukier nierafinowany, cukier trzcinowy, cukier trzcinowy Demerara
  • cukier z buraków, cukier złocisty, cukier dekstran, dekstroza
  • fruktoza, organiczny cukier trzcinowy, ethyl maltol, diastaza
  • galaktoza, glukoza, karmel, koncentrat soku owocowego
  • krystaliczna fruktoza, laktoza, lukier
  • maltodekstryna, maltoza, melasa, melasa trzcinowa
  • miód, odparowany sok trzcinowy, organiczny cukier nierafinowany, panocha
  • sacharoza, skrystalizowana glukoza, skrystalizowany sok trzcinowy, skrystalizowany syrop kukurydziany
  • słód diastatyczny, słód jęczmienny, sok owocowy, syrop glukozowo-fruktozowy
  • syrop klonowy, syrop kukurydziany, syrop maślany, syrop ryżowy
  • syrop słodowy, syrop z agawy, syrop z cukru rafinowanego, syrob z karobu

Dlaczego nazwa jest grą wartą świeczki?

Informacja o wartościach odżywczych wymaga podania składników wagowo. Używając różnych postaci cukru pod różnymi nazwami, producent przetworzonej żywności umieszcza w produkcie taką samą ilość cukru, ale pod różnymi postaciami. Liczba gramów pozostaje bez zmian – jest dokładnie taka jaką założył sobie producent, ale już kolejność występowania cukru, zmieni się.

Ty szukasz cukru w składzie, wiedząc, że składniki są wymieniane od największego stężenia, a tam cukier na samiutkim końcu, czyli możesz być spokojna? Jak widzisz, nie do końca. Po drodze mógł pojawić się cukier, ukryty pod różnymi innymi nazwami. Dlatego im więcej tych nazw znasz, tym ciężej będzie Cię zrobić w konia.

Świadomość czym jest cukier i pod jakimi nazwami mogą go ukryć przed Tobą jest wartościowa również dlatego, że cukier jest obecnie dodawany do praktycznie każdego przetworzonego produktu spożywczego, co ogranicza możliwości dokonywania wyboru przez konsumenta, zmniejszając również szanse na zaprzestanie jego stosowania.

Czy znasz powiązanie preferencji żywieniowych dzieci i reklam skierowanych do najmłodszych?

W dzisiejszych czasach bardziej świadome mamy wiedzą, że preferencje żywieniowe dzieci są kształtowane zanim jeszcze pójdą do szkoły. Najważniejsze 1000 dni czy 36 pierwszych miesięcy życia dziecka. Ale czy na pewno na ten kluczowy okres ma wpływ jedynie środowisko domowe, rodzinne, przedszkolne?

Czy wiedziałaś o tym, że marketing ukierunkowany na dzieci, to główny cel przemysłu spożywczego? Przemysł spożywczy również doskonale dobrze zdaje sobie sprawę z rangi tych pierwszych 1000 dni i jeszcze kliku po nich. Można przypuszczać, że wykorzystuje je zdecydowanie lepiej niż my sami bo gwarantuje sobie przyspieszenie wypromowania konkretnych produktów, zazwyczaj tych zawierających cukier, które następnie, dzisiejsze dziecko zabierze jutro w dorosłość. A wszystko to dzieje się jakby ot tak, pomimo tego, że dziecko średnio do ósmego roku życia nie widzi różnicy pomiędzy reklamą a programem telewizyjnym.

Jednym słowem Twoje dziecko wciąga się w bardzo młodym wieku, a później, zmienić przyzwyczajenia jest już bardzo trudno. A zauważ, że kiedy próbujesz ograniczyć dziecku słodycze dochodzi do pojawienia się zespołu abstynencyjnego czyli pojawiają się objawy takie jak podenerwowanie, czyli wspomniany już spektakularny rzut na podłogę.

No i na koniec błonnik.

Jak już wspomniałam w naturze cukier występuje z błonnikiem. A błonnik spowalnia tempo, w jakim jelito absorbuje glukozę, fruktozę i tłuszcz. Gdy wchłanianie glukozy jest spowolnione, to złagodzony zostaje również wzrost poziomu glukozy we krwi i w szczytowym momencie ilość glukozy nie osiąga również aż tak wysokich wartości. Widząc wolniejszy i niższy wzrost glukozy we krwi, trzustka ogranicza również ilość insuliny wydzielanej w odpowiedzi na obecność glukozy. A mniejsza ilość tego hormonu, przekłada się również na mniej tłuszczu odkładanego w tkance tłuszczowej.

To samo dzieje się z absorpcją fruktozy, dając komórkom wątroby możliwość wyrobienia się mniej więcej w takim samym tempie, w jakim docierają do niej kolejne dawki energii. Nie są więc nadmiernie obciążone mitochondria, nie dochodzi do zamieniania energii w tłuszcz i tym samym ograniczona jest możliwość powstawania oporności insulinowej.

Tak więc jedzenie owoców, a picie soków owocowych to nie to samo. Jedząc owoce, zawartość słodkiej substancji jest równoważona przez obecny w owocach błonnik.

Błonnik pomaga również obniżać poziom LDL cholesterolu zapewnia szybsze odczucie pełności, dzięki czemu zmniejsza chęć dalszej konsumpcji. Ponadto błonnik dokarmia dobre bakterie jelitowe zapewniając ich namnażanie się i w konsekwencji pomaga utrzymać prawidłową mikroflorę jelit. W skrócie: błonnik zawarty naturalnie w żywności pomaga utrzymać zdrowie. Gdzie występują prebiotyki czyli jak nakarmić bakterie jelitowe.

Tekst powstał w oparciu o: Fat Chance. Beating the Odds Against Sugar, Robert H. Lustig, M.D., MSL

Wysoko przetworzona żywność, bez błonnika, za to bogata w cukier to bez wątpienia jeden z głównych powodów kryzysu zdrowotnego naszych czasów. Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Jesteśmy globalnie zalani cukrem, do tego dostępnym non stop i bez ograniczeń. Cukier jest szkodliwy dla nas i dla naszych dzieci.

Więcej: jak odbudować mikroflorę jelit? Co jeść, czego unikać?