Może okazać się, że zmieniając nawyki żywieniowe swojej rodziny zaczynacie…chorować. Zniechęcona ciskasz gromy i psioczysz na zdrowe żarcie, bo przecież jak może tak być, że są witaminy i zdrowa dieta i lekarstw nie ma, a choroba jest. No może i tak być. Może się okazać, że to właśnie kryzys ozdrowieńczy. I tak naprawdę, jeśli tak jest, to możesz cieszyć się bo to oznacza, że jesteście na najlepszej drodze do zdrowienia i lepszego samopoczucia.

Co to jest kryzys ozdrowieńczy?

Mówiąc o kryzysie ozdrowieńczym warto zacząć od indywidualnej historii chorowania. Bo przyzwyczailiśmy się do tego, że nie ma czasu na chorowanie, a reklamy leków dostępnych bez recepty, tylko nas w tym utwierdzają.

Rano jesteśmy chorzy, ale kilka saszetek cudownego proszku lub syropku są w stanie sprawić, że nie musisz rezygnować z pracy, a dziecko z przedszkola lub szkoły. I tak mija kilka dni, na sztucznie napędzonej energii.

Czasami uda się wyzdrowieć w między czasie, a czasami trzeba jednak odwiedzić lekarza, który na wieść, że trwa to już tak długo wypisuje antybiotyk. Antybiotyk działa szybko, czujesz się lepiej niemal od razu, więc żadne z Was nie musi rezygnować ze swoich aktywności.

Taki schemat może powtarzać się wielokrotnie w ciągu roku. Tylko warto w tym wszystkim wiedzieć, że leki (nawet te naturalne) usuwają objawy choroby- tłumiąc ją. Chorujący narząd, któremu nie daje się możliwości na odpoczynek i regenerację, nie zostanie wyleczony.

Ostry stan zapalny w postaci widocznej choroby zostanie jedynie stłumiony i przechodzi w stan zapalny o lekkich objawach czyli w przewlekły stan zapalny. Spotkałaś się na pewno ze stwierdzeniami w stylu: niedoleczone zatoki, grypa, gardło. W tych określeniach kryje się stłumiona choroba. Przewlekły stan zapalny będzie czekał na możliwość właściwego uleczenia i to ponowne uleczenie się w sprzyjających warunkach to właśnie kryzys ozdrowieńczy.

Czy tego chcemy czy nie, to nasz organizm przekazuje nam informacje o tym, co akurat się z nim dzieje i czego potrzebuje poprzez nasze samopoczucie. Nie bez znaczenia jest fakt, że akurat nie masz na nic ochoty, że jesteś senna, rozdrażniona lub nie radzisz sobie z codziennością tak jak jeszcze kilka miesięcy temu.

Bądź ze sobą szczera…popatrz wstecz: ile razy byłaś chora, ale wzięłaś kilka tabletek i nie położyłaś się pod kocem bo nie było możliwości żeby zrezygnować z obowiązków czy obiecanych spotkań? Ile razy nie przespałaś nocy bo dzieci małe, a w ciągu dnia nie ma czasu na drzemkę z dzieckiem bo pranie, bo obiad, bo sprzątanie. Sama zresztą wiesz.

test oddechowy helicobacter kraków

Zakładam więc, że doskonale wiesz i pewnie jesteś w stanie wymienić czas kiedy czułaś, że masz już dość i marzysz tylko o aromatycznej herbacie pod ciepłym kocem, a jednak wrzucałaś jedną, drugą, piątą kawę i od nowa. Przedszkole, szkoła, praca, spotkania, zajęcia dodatkowe, obowiązki, siłownia, no i weekend. Ale w weekend nie wypada nic nie robić, więc listę niekończących się aktywności masz już przygotowaną.

Organizm mówi dość, stop błagam zwolnij, daj mi odpocząć, zobacz jestem przecież już nawet chory. Ale nie. Jest i tabletka, proszek, syropek, nieważne co, ale dalej, lecimy, nie ma przecież czasu, samo się nie zrobi. A więc i nie dziw się, że pojawia się kryzys ozdrowieńczy gdy zaczynasz szczególnie dbać o zdrowie, bo ma on co składać z powrotem.

To, że nagle stajesz się wiecznie zmęczona, że nie masz siły, cierpliwości i wszystko Cię przerasta, nie bierze się znikąd. To nie tylko żywność, która nie jest odżywcza, to nie tylko leki, zubożała flora bakteryjna, ale również niedosypianie, stres i brak czasu na odpoczynek. Jeden czynnik wpływa na drugi i zanim się zdążysz zorientować, to jak w efekcie domina, zaczyna psuć się po kolei to wszystko, co Ty odczuwasz jako konsekwentnie pogarszające się zdrowie i samopoczucie.

Kiedy natomiast decydujesz się zmienić sposób żywienia, ograniczasz żywność przetworzoną dokładając jednocześnie wszelkich starań, żeby dieta była bogata w dobrej jakości owoce i warzywa, zaczynasz stosować probiotyki i suplementować się witaminami i minerałami, to możesz zaobserwować kryzys ozdrowieńczy organizmu.

Wypieranie złej flory bakteryjnej przez tą dobrą może spowodować przejściowo gorsze samopoczucie. Podobnie będzie za każdym razem, gdy pojawi się kryzys ozdrowieńczy, który daje możliwość właściwego uleczenia stłumionego narządu. Przechorowanie powoduje usprawnienie chorującego organu i w konsekwencji polepszenie samopoczucia.

Kryzys ozdrowieńczy rządzi się jednak własnymi prawami. Jeśli ponownie nie dasz organizmowi właściwego odżywienia, czasu na odpoczynek i regenerację, a w zamian ponownie sięgniesz po leki, to choroba znów zostanie stłumiona i wejdzie w przewlekły stan zapalny czekając na kolejny, możliwy moment, wyleczenia.

Pojawienie się objawów reakcji ozdrowieńczej to tak naprawdę dobra wiadomość. Kryzys ozdrowieńczy to informacja, że organizm poczuł się wystarczająco silny, aby wznowić próby uzdrowienia chorego narządu.

Dlatego jeśli zmieniłaś nawyki żywieniowe, unikasz żywności, która Wam szkodzi, dbasz o dobrą jakość produktów, wprowadziłaś suplementację i pojawia się choroba, to nie rzucaj wszystkiego w kąt, myśląc, że to wszystko nic nie warte.

Kryzys ozdrowieńczy-czy warto?

Bo to właśnie ta choroba, te objawy pokazują Ci, że warto, bo organizm wypierając złe, robi miejsce na dobre. I najlepsze co możesz zrobić w takiej sytuacji, to wytrwać w swoich postanowieniach. Kontynuować wszystko to, co służy zdrowiu. Zdrową dietę, jako sposób żywienia, dobrą suplementację oraz odpoczynek i czas na odchorowanie.

Wspomóc organizm naturalnie, nie popędzając go nadmiernie. Otoczyć go czułością. Nie tylko jeśli kryzys ozdrowieńczy dotyczy dziecka. Bo Ty również zasługujesz na właściwą czułość i opiekę. Pod wymarzonym kocykiem, z wymarzoną herbatką w ręce. Zwłaszcza teraz, kiedy wieczory wydają się dłuższe niż dni.

Tradycyjna Medycyna Chińska mówi, że zima to okres gromadzenia energii. Nie wydaje Ci się to sensowne? Naturalne? To przecież właśnie teraz mamy ochotę zaszyć się w ciepłej atmosferze, w przytulnym miejscu i rozkoszować się tą atmosferą.

Tak zupełnie inaczej niż wiosną i latem, kiedy każdy obowiązek na zewnątrz jest tym lepszym od tego w czterech ścianach, kiedy tęsknym okiem patrzymy za okno, mając przed nosem klawiaturę komputera. Jedyne co na nam pozostaje więc, to częściej słyszeć nasz wewnętrzny głos, który do nas mówi, tylko wcale nie chcemy go usłyszeć.

Kryzys ozdrowieńczy może objawiać się wzmożonym wydzielaniem śluzu, czyli objawami przypominającymi przeziębienie, ale również zmianami na skórze czy dolegliwościami jelitowymi. Kontynuowanie zdrowego trybu życia będzie powodowało kontynuowanie także procesu zdrowienia.

Kryzys ozdrowieńczy będzie się pojawiać co jakiś czas, przybliżając organizm co raz bardziej w kierunku pełnego zdrowia. Przy czym zdrowie to nie tylko brak choroby, ale szeroko rozumiane fizyczne, emocjonalne i psychiczne dobre samopoczucie.

Jest to powolny i długotrwały proces. Aby mógł jednak właściwie przebiegać, musisz pamiętać żeby nie ulegać pokusie przedwczesnego tłumienia objawów i nadmiernego korygowania jego przebiegu, zwłaszcza silnymi lekami, dlatego zawsze dobrze być pod opieką holistycznego lekarza.

Kryzys ozdrowieńczy a reakcja Reakcja Jarischa-Herxheimera (Herx)

Chociaż terminy: reakcja Herxa i kryzys ozdrowieńczy używane są najczęściej zamiennie i ogólnie oba prowadzą do poprawy zdrowia, to jednak są pomiędzy nimi różnice.

Herx bowiem pojawia się wtedy, gdy wątroba i nerki, odpowiedzialne za filtrowanie toksyn, nie nadążają z ich utylizacją. Taka reakcja może mieć miejsce w wyniku konkretnych działań usuwających między innymi pasożyty lub grzyby.

Powstałe metabolity z obumierających organizmów mogą zawierać takie ilości toksyn, które dosłownie zalewają organizm. Ten z kolei nie nadąża z ich usuwaniem. Stąd mogą pojawić się objawy takie jak gorączka, bóle głowy, dreszcze, bóle mięśniowe i kostne, świąd, nudności i wymioty oraz wysypki skórne.

Kryzys ozdrowieńczy natomiast (z założenia) powinien pojawić się tylko wtedy, gdy dana osoba jest gotowa zarówno fizjologicznie, jak i psychologicznie. A jego podstawową zasadą jest gotowość żywieniowa.

Zgodnie z prawem Heringa, proces zdrowienia, będzie przebiegał od wewnątrz, od głowy w dół i w odwrotnej kolejności chronologicznie niż pojawiały się symptomy.

Pojawiający się cyklicznie kryzys ozdrowieńczy może obejmować zarówno kwestie fizyczne, jak i blokady emocjonalne związane z poszczególnymi urazami.

Terminologia terminologią, ale najważniejsze, że za jednym i drugim procesem stoi lepsze zdrowie. Dlatego jak już zaczniesz zdrowo żyć, to nie warto zrażać się pojawiającymi się reakcjami ozdrowieńczymi. Najwidoczniej ciało rozpoczęło gruntowne porządki. I tak ma być.

Dopadł Cię kryzys ozdrowieńczy i zastanawiasz się jak go przetrwać? Tutaj znajdziesz naturalne sposoby na wzmocnienie organizmu.

Źródło:

1